Zhou Guanyu okazał się najwolniejszym kierowcą dzisiejszej czasówki. Do tej pory nie udało mu się jeszcze w tym sezonie osiągnąć Q2. Valtteri Bottas lepiej zaprezentował się od Chińczyka i podjął walkę o awans do ostatniej części czasówki, ale ostatecznie zakończył swoją rywalizację na 13. miejscu. Jeśli jutro ekipę Saubera ominą problemy z pit-stopami, to mogą realnie myśleć o wywiezieniu punktów z Japonii.

Alessandro Alunni Bravi zdecydował się publicznie przeprosić swoich podopiecznych za straty poniesione w czasie tegorocznych pit-stopów. "Jako zespół musimy wziąć za to odpowiedzialność" - przyznał reprezentant stajni z Hinwil.

W zespole Stake Sauber problemy z wymianą opon w trakcie wyścigu pojawiają się od początku sezonu. W Bahrajnie powolny pit-stop przytrafił się Bottasowi, w Arabii Saudyjskiej Zhou, a w Australii nieudany zjazd po wymianę opon zaliczyło obu kierowców. Valtteri Bottas przed serią postojów jechał na 11. pozycji, niedaleko za punktowaną dziesiątką, jednak przedłużony pobyt w alei serwisowej całkowicie wykluczył go z walki o wysokie lokaty. Przyczyną problemów mają być źle zaprojektowane nakrętki, nie jest to zatem wina mechaników. Zespół za dzisiejsze przewinienie, gdy na szybki pas alei serwisowej potoczyła się nakrętka koła, otrzymał grzywnę 5 000 euro.

Tylko jeden z samochodów Saubera wyszedł z pierwszej części kwalifikacji. Valtteri Bottas do wyścigu na torze Albert Park wystartuje z trzynastej pozycji, a jego kolega z zespołu - Guanyu Zhou - musi zadowolić się z dziewiętnastej lokaty. Chińczyk napotkał problemy z przednim skrzydłem, co pozbawiło go szans na podjęcie walki o awans.

Zgodnie z zapowiedziami, pierwsze nowości rozwojowe pojawiły się na australijskim torze. Najciekawsze rozwiązania zostały przygotowane przez Stake'a Saubera.

Audi nie tylko potwierdziło, ale jeszcze zwiększyło zaangażowanie w projekt F1. Wykupią ekipę Sauber w całości i przedstawili szefów Audi F1 Team. Niemieckie media podają […]
Na znajduje się więcej artykułów na temat Formuły 1.

Zhou przedłużył swój pierwszy stint i nie zjechał na wymianę opon, gdy na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. W drugiej części wyścigu Chińczyk w końcu zjechał po nowe ogumienie, a jego mechanicy mieli problem z dokręceniem przedniego koła, przez co stracił kilkanaście sekund. Podobna sytuacja przydarzyła się Bottasowi w Bahrajnie, który dzisiaj przejechał bezbarwny wyścig.

Ekipa Saubera robiła, co w jej mocy, żeby poskładać na czas bolid Zhou i wypuścić go na tor jeszcze przed końcem Q1, ale ostatecznie zabrakło kilku sekund. Wszystko przez wypadek z trzeciej sesji treningowej, podczas której Chińczyk rozbił bolid i postawił swoich mechaników przed piekielnie trudnym zdaniem naprawy rozbitej konstrukcji. Z kolei Bottas narzekał na tłok na torze i blokowanie przez innych kierowców. Ponownie, jak w Bahrajnie w sobotnim wyścigu ruszy z 16 pozycji.

Niemiecka marka rozwiała wszelkie wątpliwości w kwestii dołączenia do F1. Zdecydowała się przejąć całą Grupę Saubera i z tego powodu odpowiednio przetasowała swoje wewnętrzne struktury.

Ekipa Stake Sauber liczyła na lepsze wejście w nowy sezon. Skończyło się tylko na nadziejach i szybkim odpadnięciu w Q1. Bottas i Zhou okazali się lepsi tylko od kierowców Alpine i Logana Sargeanta, ale obaj wskazują na to, że niedzielny wyścig powinien być lepszy w ich wykonaniu.